Pojedynek w łódzkiej Atlas Arenie był wyjątkowym wydarzeniem, ponieważ był to pierwszy w dziejach mecz o Superpuchar Polski. O historyczne trofeum walczyły dwie najlepsze polskie drużyny ostatnich lat, przy czym w poprzednim sezonie to Orlen Wisła Płock sięgnęła po najważniejsze tytuły. Po 13 latach przerwy płocczanie zostali mistrzami kraju, a do tego dołożyli triumf w pucharze.

Pierwsza połowa finałowego spotkania zaczęła się od gry cios za cios. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli piłkarze ręczni z Płocka, ale później dwukrotnie minimalną przewagę osiągała Industria. Od stanu 5:4 mistrzowie Polski mieli kontrolę zarówno nad przebiegiem meczu, jak i rezultatem. W pewnym momencie odskoczyli na trzy bramki przewagi (10:7) i taki dystans utrzymali do przerwy - prowadzili 13:10.

Po zmianie stron kielczanie szybko odrobili straty i wyrównali do stanu 13:13. Nieco rozjuszeni płocczanie nie dali się jednak rozpędzić rywalom i kilka minut później ponownie odskoczyli, tym razem na cztery bramki (18:14), a później aż na sześć trafień (23:17). W ostatnich 10 minutach Industria przeprowadziła udany, ostatni zryw i zniwelowała straty do wyniku 24:23, jednak to Orlen Wisła Płock wykazała się zabójczą końcówką. Trzy bramki z rzędu sprawiły, że mistrzowie Polski wygrali 27:23.

Piłkarze ręczni z Płocka stali się tym samym pierwszymi w historii zdobywcami Superpucharu Polski, dokonując tego w wielkim stylu - po czwartym z rzędu triumfie nad największym rywalem. Teraz przed Orlen Wisłą kolejne wyzwanie w postaci powrotu do europejskich pucharów. W środę podopieczni trenera Xaviego Sabate zagrają na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona w pierwszej kolejce fazy grupowej EHF Ligi Mistrzów.

Orlen Wisła Płock - Industria Kielce 27:23 (13:10, 14:13)